wernisaż wystawy malarstwa "Przydrożne radary wiary, czyli dekalog kierowcy ku przestrodze na drodze" odbył się w GALERII CK w Łęcznej 23 lutego 2018 roku
dziękujemy naszej koleżance Małgorzacie Ostasz-Szelidze za wykonanie zdjęć do fotorelacji z wernisażu
WALENTY BĄBELEWSKI
Urodził się w Częstochowie w 1940 roku. Z Łęczną związany od 1979 roku, górnik - emeryt oddany swojej pasji- malowaniu. Artysta amator – samouk posługujący się pseudonimem artystycznym Waltos B. Jest członkiem Łęczyńskiego Stowarzyszenia Twórców Kultury i Sztuki PLAMA. Na swoim koncie artystycznym ma wiele wystaw indywidualnych i udział w wystawach zbiorowych .
Jako chłopiec Walenty Bąbelewski posiadał duże zdolności plastyczne, jego prace zdobywały nagrody na konkursach. Niestety życie zweryfikowało plany. Zamiast kontynuować edukację plastyczną po zdanych egzaminach w liceum plastycznym w Katowicach , zmuszony do szybkiego podjęcia pracy, zjechał pod ziemię stając się na kilkadziesiąt lat górnikiem. Aktualnie jako zasłużony emeryt jest właścicielem galowego munduru i wielu odznaczeń a pracę w kopalni wspomina z szacunkiem i sentymentem. Wolny czas poświęca na realizację marzeń uśpionych na wiele lat. Maluje obrazy olejne, akwarele, rysuje - tematami są pejzaże, portrety, kwiaty i konie, które prezentuje na pierwszej indywidualnej wystawie w Galerii Osiedlowego Domu Kultury w 2004 roku. Następnie powstaje cykl obrazów olejnych „Moja robota w kopalni” – swoisty zapis lat przepracowanych pod ziemią, przedstawiający szczegółowo specyfikę zawodu górnika. Wystawa prezentowana po raz pierwszy w 2009 roku w Centrum Kultury w Łęcznej, cieszy się dużym zainteresowaniem i eksponowana jest w różnych galeriach i placówkach oświatowych i kulturalnych aż do 2015 roku.
Dziś oglądamy wystawę akwareli z kolejnego cyklu „Przydrożne radary wiary, czyli dekalog kierowcy ku przestrodze na drodze.” Bohaterkami tych prac są przydrożne kapliczki, będące niemymi świadkami często jakże dramatycznych wydarzeń jakimi są wypadki samochodowe. Wtopione w krajobraz dla wielu z nas stały się tylko świadectwem wiary. W gąszczu różnorodnych znaków i reklam straciły swój pierwotny charakter. A przecież stawiano je w takich miejscach by służyły podróżnym także jako drogowskazy. O tej roli w swych pracach przypomina Walenty Bąbelewski. Prace opatrzone hasłami zmuszają do refleksji. Są zapisem myśli i przeżyć przetworzonych na język własnego malarskiego widzenia, wypracowanego przez lata i tak charakterystycznego dla tego Autora . Nastrój w pracach pełen spokoju i harmonii spotęgowany bezruchem scenerii i równowagą barw, chłodu błękitów i zieleni oraz ciepła jakie oddają ostatnie promienie zachodzącego słońca, podkreślają wagę przesłania. Zachęcają do świadomego przeżywania życia, bez pośpiechu, z czasem na chwilę postoju w codziennej gonitwie.
Maria Majka Zuzańska