gdzieś

pomiędzy instrumentami
orkiestry
posłusznej woli dyrygenta
ukrył się
ptak

na krawędzi
okiennego parapetu
przysiadły pozdrowienia
milczące
przemarznięte
w zaciszu okiennej wnęki
odpoczywają

Twórczość

Poranne smutki rozdaję...

Poranne smutki rozdaję

Pozbywam się złości czyhającej w ukryciu
Brak powodów do nierealnych życzeń
Obłąkana w obłędzie dni pustych
Wdzięcznie uśmiecham się rozdając swoje smutki
Gdzie znów dni lepsze się skryły?...
Uciekły przede mną, rozmyły się w powietrzu
Nie znajdę ich dzisiaj

22.04.2005

© Copyright 2006 Łęczyńskie Stowarzyszenie Twórców Kultury i Sztuki PLAMA. All rights reserved.
Obrazy i zdjęcia są objęte prawem autorskim, kopiowanie i rozpowszechnianie bez wyraźnej zgody autorów surowo zabronione.