AKTUALNOŚCI
Z okna widziany...
z wysoka o zmierzchu
Taki jesteś niewielki
jak zabawka pod czerwonym słońcem
A moje serce
od razu
tak głośno
Z okna widziany...
z wysoka o zmierzchu
Taki jesteś niewielki
jak zabawka pod czerwonym słońcem
A moje serce
od razu
tak głośno
Czekając na ciebie...
Czekając na ciebie obserwuję ludzi...
Dobrze, że nikt nas nie widzi
Jak cień przemykam się w tłumie by podejść bliżej...
Wtedy bezszelestnie opuszki palców wtapiam w czyjeś dłonie
Prowadzę w zakątek odległy
Bardzo bliski teraz
Kolejny raz dzień cały okrywam się Tobą
Bezustannie senność czując
Dzień jest przecież � nie zasnę...
Żeby cię poczuć znów skłamię
Wychodzę na ulicę
Już jesteś choć nie planowałam spotkania na dzisiaj
Porywasz mnie nagle bez pytania
Krople opadają na szyby kołysząc się zadziornie...
Przenikliwe mokro � kapuśniaczek
Moknę choć deszcz przestał sączyć
Rozpinam zachłannie przeszkody wszelkie...
Rozmawiamy...
27.04.2005r.
© Copyright 2006 Łęczyńskie Stowarzyszenie Twórców Kultury i Sztuki PLAMA. All rights reserved. Obrazy i zdjęcia są objęte prawem autorskim, kopiowanie i rozpowszechnianie bez wyraźnej zgody autorów surowo zabronione.